Ściąganie online. Jak zapewnić wiarygodne wyniki testów?

Ściąganie na testach online: zjawisko, z którym walczymy

W powszechnej świadomości osoby zdające zdalne testy częściej sięgają po popularne metody ściągania podczas testów online. Ten mit został jednak już obalony przez wyniki badań akademickich. Analizy Uniwersytetu Marshalla udowodniły, że odsetek ściągających na tradycyjnych, papierowych oraz zdalnych testach nie różnił się znacząco, co widać poniżej.

Ci, którzy chcą ściągać na testach lub egzaminach online, by poprawić swoje wyniki, będą to robić niezależnie od wybranej formy oceniania. To, czy będą dopuszczać się nieuczciwych zachowań, zależy wyłącznie od wyznawanego przez nich systemu wartości.

Jak ściągać na egzaminie online: problemy etyczne oraz nieuczciwe zachowanie w różnych częściach świata

Nieuczciwe zachowania na egzaminach, czyli ściąganie, to problem istniejący od wieków. Pierwsze opisane przypadki mają tysiące lat i pochodzą z Chin. Kiedy testowanie wiedzy i umiejętności stawało się powszechne, częstsze było też ściąganie. Dziś, w krajach zachodnich, do nieuczciwych zachowań przyznaje się od 60 do 75% studentów.

Skłonność do ściągania zależy od takich czynników, jak narodowość czy kultura. W Chinach ściąganie na egzaminach zdalnych (oraz wszelkich innych) jest powszechne, mimo że złapanemu oszustowi może grozić nawet 7 lat więzienia. Aby łapać ściągających, chińskie władze posuwały się do stosowania dronów z kamerami i skanerami częstotliwości radiowych.

W Europie największa akceptacja dla inwazyjnych metod proktoringu występuje w krajach niemieckojęzycznych. Zdający zgadzają się na to, by każdy z nich miał równe szanse.

Kraje anglosaskie podchodzą znacznie poważniej do wolności osobistych. Taki nadzór traktowany jest jako naruszenie prywatności. W Stanach Zjednoczonych wprowadzanie proktoringu na uniwersytetach powodowało liczne kontrowersje. Mniej inwazyjne metody zapobiegania ściąganiu spotykały się jednak ze zrozumieniem.

Naukowcy winą za ściąganie obarczają współczesne społeczeństwo i jego wartości. W świecie, w którym liczy się tylko osiąganie celów, dzieci zaczynają nieetyczne zachowania w szkole średniej, a często nawet podstawowej. Ściągają potem na testach i egzaminach, jako studenci uniwersytetów. Bycie najlepszym, a przynajmniej jednym z najlepszych to cel, który uświęca środki.

Podejście do nieuczciwości podczas testów online jest różne, w zależności od części świata. Ściąganie najmniej tolerują USA, Niderlandy i Izrael. Na drugim końcu skali jest Rosja, gdzie studenci chętniej potępiają zgłaszającego ściąganie niż oszukującego na egzaminie.

Naukowcy wiążą postrzeganie ściągania z podejściem do korupcji. Zwykle oba te zjawiska są krytykowane, albo tolerowane. Trudno o społeczeństwo, w którym jedno zachowanie jest pochwalane, a drugie ganione. Można stwierdzić, że tolerowanie ściągania, tworzy pokolenie bardziej skłonne dawać lub przyjmować łapówki.

Sposoby ściągania na egzaminie online. Jak zmniejszyć skalę tego zjawiska?

Zmuszeni do pracy w cyfrowym środowisku, nawet doświadczeni ludzie edukacji i biznesu popełniają głupie błędy. Największy to traktowanie oceniania zdalnego tak, jak testów tradycyjnych, tylko odbywających się w internecie. Błąd. To dwa zupełnie inne światy.

Dla rozwiązania problemu, jak bezpiecznie organizować egzaminy online, kluczowa jest świadomość. Wiedząc, jak wygląda ściąganie na zdalnych testach, łatwiej zniechęcić zdających od ściągania, a pozostałych złapać na gorącym uczynku.

1. Ściągawki

Są wciąż najbardziej popularne. W przeciwieństwie do egzaminów tradycyjnych, podczas tych zdalnych, osoby nadzorujące nie mogą zauważyć ukrytej gdzieś kartki papieru.

2. Ściąganie przy pomocy oprogramowania i gadżetów.

W temacie technologii do ściągania, rozwiązujący są bardzo kreatywni. Używają na przykład programów do screencastu i zewnętrznych kamer, aby dać innym dostęp do pytań i umożliwić pomoc na egzaminie.

Mogą też używać smartfonów, słuchawek i smartwatchy, by niezauważalnie sprawdzać odpowiedzi online. W przypadku zdalnego nadzoru nad testami i egzaminami zapobieganie takiemu ściąganiu to duże wyzwanie.

Najlepszym rozwiązaniem będzie tu wyraźny zakaz korzystania z takich urządzeń. Nawet jeśli będzie go trudno wyegzekwować, jasna informacja o konsekwencjach (np. niezaliczeniu egzaminu) będzie silnie odstraszała.

3. Manipulowanie licznikiem czasu

Ma to miejsce, gdy rozwiązujący zna się na programowaniu i potrafi korzystać z wtyczek do przeglądarek, zmieniając treść strony. Nieuczciwy rozwiązujący może przyznać sobie więcej czasu na odpowiedź na poszczególne pytania lub skończenie całego testu.

4. Przerwy na wyjście do toalety

To także klasyka ściągania. Rozwiązujący zwykle mówią, że muszą natychmiast wyjść do toalety. Najbardziej bezczelni mogą nawet stwierdzić, że jest to spowodowane stresem związanym z testem online.

Gdy opuszczą wirtualne lub tradycyjne pomieszczenie, w którym odpowiadają na pytania, mogą korzystać z książek, notatek, czy treści w internecie. Ta metoda podobna jest do dwóch pierwszych z wymienionych.

Wyjście do toalety jest też zwykle chwilą, kiedy miejsce rozwiązującego zajmuje podstawiona osoba (o czym piszemy poniżej).

5. Podstawiona osoba

Ta technika, pojawiła się wraz z innymi problemami wywołanymi przez COVID-19. W jej przypadku egzamin lub jego część zdaje osoba inna niż właściwy rozwiązujący. Zwykle znajomy, który lepiej opanował materiał, a czasem ktoś robiący to za wynagrodzenie.

Podstawione osoby były plagą procesów rekrutacji podczas pandemii. Pierwszego dnia w firmie nowi pracownicy okazywali się nie być uczestnikami internetowego naboru. Z rekruterami rozmawiały bowiem podstawione osoby i one rozwiązywały wymagane zdalne testy. Nie było rozmów kwalifikacyjnych online po testach, a te mogłyby łatwo wskazać korzystanie z podstawionej osoby.

Oszustwa przy pomocy tej metody są możliwe w sytuacjach, kiedy:

• nie sprawdza się dokumentów tożsamości przed i w trakcie testu,

• podczas egzaminu online nie ma obowiązku włączenia kamery,

• rozwiązujący mają pozwolenie na wyjścia do toalety w trakcie testu,

• po teście online nie odbywa się rozmowa kwalifikacyjna, która by go dotyczyła.

Jak zapobiegać oszukiwaniu na egzaminach online?

Firmy, które często organizują ważne testy i egzaminy, dbają o integralność procesów oraz wiarygodność otrzymywanych wyników. Często sięgają też po zaawansowane metody nadzorowania przy pomocy sztucznej inteligencji:

• wykrywającej ruch,

• wykrywającej korzystanie z urządzeń zewnętrznych,

• wykrywającej głosy w tle,

• mogącej zablokować korzystanie z przeglądarki.

Jest to rozwiązanie kontrowersyjne. Niektóre platformy proktoringu online, nazywane są przez rozwiązujących wręcz “oprogramowaniem szpiegującym”. Korzystanie z nich może przyczynić się do szkód wizerunkowych w firmach, używających ich np. podczas rekrutacji.

Nawet najbardziej zaawansowana sztuczna inteligencja popełnia bowiem błędy. Nikt też nie będzie czuł się komfortowo, wiedząc, że spojrzenie w bok może zostać uznane za próbę ściągania, i spowodować natychmiastowe i nieodwołalne zakończenie testu.

Firmy, które zbyt surowo podchodzą do problemu ściągania mogą otrzymać łatkę “Wielkiego Brata” i zapłacić niechęcią personelu do udziału w szkoleniach, czy ewaluacjach. Lepiej jest działać w celu zwiększenia zaangażowania respondentów i ich satysfakcji.

99% użytkowników Testportalu korzysta z podstawowych technik zabezpieczania, czym skutecznie zniechęca rozwiązujących od ściągania. Te metody pozwalają też wykryć tych, którzy mimo wszystko próbują.

Takie rozwiązania są łatwe w użyciu, przyjazne dla użytkownika i przystępne cenowo. Są one też sprawdzone przez specjalistów HR, rekrutacji, treningów, liderów zespołów i menedżerów ds. certyfikacji.

Zabezpieczenia przeciwko ściąganiu online - kompletny przewodnik

To, że osoba nadzorująca testy online i zdający je nie znajdują się w tym samym pomieszczeniu, może zarówno zachęcać do ściągania, jak i je ułatwiać. To samo cyfrowe środowisko, pomaga też jednak w zapewnieniu wiarygodności wyników zdalnych ewaluacji.

Techniki podstawowe

1. Pytania powinny być skomplikowane, a zasady testu proste
   Nie opieraj się na zadaniach, które rozwiązujący mogą wygooglać. Postaw na te, które wymagają myślenia krytycznego. Próbuj też formułować pytania w taki sposób, by odpowiedzi nie były łatwe do wyszukania online.
   
   

2. Pamiętaj o losowej kolejności pytań i odpowiedzi
   Twórz różne warianty pytań, by zapobiegać odpisywaniu. Grupuj pytania w kategorie i losuj zestawy testowe, aby każdy z rozwiązujących dostał inne zadania. To po prostu internetowa wersja metody ze sprawdzianów offline.
   
   

3. Wprowadź ograniczenia czasowe
   Wybierz platformę, która liczy czas zdawania po stronie serwera, nie dając praktycznie żadnych szans na ściąganie. W razie problemów z internetem zapewnia to też, że gdy rozwiązujący będą znowu online, limit czasu nie będzie zmieniony.
   
   

   Limity możesz ustalać zarówno dla całego testu, jak i poszczególnych pytań, by nie dać czasu na ściąganie. Pamiętaj jednak, że u niektórych zdających egzamin może to skutkować wysokim poziomem stresu.
   
   

4. Ograniczaj dostępność Twoich testów dla rozwiązujących
   Jeśli zdalna ewaluacja dostępna jest dla każdego, wyniki mogą nie być miarodajne. Nie ma gwarancji, że zdającymi test są osoby, które mają być oceniane.
   
   Najlepszym rozwiązaniem problemu jak zabezpieczyć egzaminy i sprawdziany online jest stworzenie listy rozwiązujących i udostępnienie testów tylko nim. Zrobisz to wysyłając zaproszenia - jednorazowe kody dostępu.
   
   By zapewnić wiarygodności wyników, rozwiązujący powinni mieć tylko jedno podejście do testu, w ściśle ustalonym oknie czasowym (np. 2-godzinnym). Powinni być wcześniej poinformowani o limicie czasu i o tym, że ich wynik będzie ostateczny.
   
   

5. Pokazuj tylko jedno pytanie na raz
   Zablokuj możliwość odpowiadania na pytania w dowolnej kolejności i cofania się do wcześniejszych pytań, by poprawić odpowiedzi. Dzięki temu ściągnięcie wyniku po rozwiązaniu zadania nie będzie miało już znaczenia.
   
   

6. Wymagaj od rozwiązujących przeczytania informacji o zabezpieczeniach i potwierdzenia jej
   Nowoczesne platformy do oceniania online umożliwiają stworzenie strony startowej testu. Rozwiązujący podają na niej informacje o sobie (imię, nazwisko, kierunek studiów, czy dział, w którym pracują), ale umieścić można tam też listę czynności zakazanych i środków bezpieczeństwa.
   
   Taki dokument w krajach anglosaskich nazywa się Kontraktem Uczciwości Akademickiej, w polskim szkolnictwie wyższym podobny jest wymóg zawarcia we wstępie pracy dyplomowej informacji o jej samodzielnym napisaniu.
   
   Taki kontrakt to łatwa i efektywna metoda, ponieważ zdający wiedząc o zabezpieczeniach, nie będą ryzykowali ściągania, by ich nie złapano.
   
   

7. Używaj nieinwazyjnych rozwiązań proktoringowych, niewymagających dodatkowego instalowani
   Dobre platformy do oceniania online mają wbudowane funkcje, utrudniające ściąganie i ułatwiające wykrywanie nieuczciwych zachowań.

Techniki zaawansowane

1. Używaj programów do wideokonferencji i nagrywaj testy
   To jedna z najważniejszych broni w arsenale osób nadzorujących. Rejestrowana sesja w Microsoft Teams albo na podobnej platformie podnosi wiarygodność wyników.
   
   

2. Informacja o używanych technikach zabezpieczenia także odstrasza ściągających
   Naukowo udowodniono, że ma to silne działanie zniechęcające. Informacja o nagrywaniu testu pomaga też w eliminacji innych niż ściąganie nieuczciwych zachowań.
   
   

3. Obejrzyj test ponownie, by upewnić się, że nie miało miejsca ściąganie
   Rób to zawsze, kiedy tylko jest to możliwe. Wyszkolona osoba nadzorująca jest w stanie wychwycić to, co umknęło oku w czasie trwania testu.

Przewodnik po metodach ograniczania ściągania podczas testów biznesowych z zastosowaniami

Dla firm myślących perspektywicznie zasoby ludzkie są wszystkim. Biznes musi koncentrować się na rekrutowaniu talentów, rozwijaniu ich umiejętności i upewnianiu się, że pozostaną cennym nabytkiem. Każdy z etapów tego procesu wymaga ciągłych ewaluacji.

Niestety, próba zapewnienia wiarygodności wyników testów online przy użyciu metod z tradycyjnych ewaluacjach zakończyła się klapą.

Menedżerowie potrzebowali dedykowanych rozwiązań, a dostępne platformy oferowały jedynie funkcjonalności nieskuteczne lub niezwykle drogie. Stopniowo udało się jednak wypracować realnie działające metody dla każdego z zastosowań.

Rekrutacja

Wyniki oceniania online to dodatkowe, cenne źródło informacji podczas selekcji kandydatów. Niezależnie od tego, czy nabór prowadzony jest online, czy offline, decyzja o zatrudnieniu nie powinna być oparta jedynie o sam test.

Uzyskane dane i wyciągnięte wnioski to jednak świetne tematy do poruszenia podczas rozmowy kwalifikacyjnej.

Rekrutacja online na stanowiska zdalne wiąże się z dodatkowym problemem zachowania kultury firmowej. Na szczęście przy pomocy testów online rekruterzy mogą zweryfikować nie tylko wiedzę kandydata, ale też jego dopasowanie do wartości wyznawanych przez firmę.

Przy pomocy zdalnych testów ocenić można równie skutecznie poziom umiejętności miękkich, takich jak elastyczność, czy zdolność do pracy w zespole.

Ewaluacja pracowników

Ocenianie zespołu dotyczy zwykle działów sprzedaży oraz obsługi klienta. W ich przypadkach testy online powinny mierzyć nie tylko umiejętności sprzedażowe, znajomość produktów, czy procedur firmowych, ale i szybkość działania.

Adekwatny poziom wiedzy o procedurach firmowych, produktach, itp. wymaga intensywnych szkoleń i częstych ewaluacji. Ocenianie online sprawdza się, bo oszczędza czas i wysiłek, oraz jest wygodne dla pracowników.

Jeśli kadra zarządzająca uzna za konieczne wprowadzenie zabezpieczeń do swoich zdalnych ewaluacji, najlepiej sprawdzą się opisane tu podstawowe metody proktoringu.

Ocena efektów szkoleń

Ocenianie online ułatwia i przyspiesza szkolenie kard, zwiększając też jego efektywność kosztową. Niektóre firmy mają jednak obawy co do wiarygodności uzyskanych wyników.

Sposoby zabezpieczania różnią się w zależności od rodzaju szkolenia:

ILT (szkolenie prowadzone przez instruktora) - trener jest tu jednocześnie proktorem. Powinien on wykorzystać platformę do ewaluacji online w celu automatycznego oceniania testów. Proktoring online zwykle nie jest konieczny.

VILT (szkolenie wirtualne, prowadzone przez instruktora) - w tej sytuacji trening odbywa się w internecie, a trener może jednocześnie być proktorem online.

eLearning - tutaj każdy przypadek powinien być analizowany indywidualnie. Zaawansowany proktoring będą potrzebne tylko w niewielkim procencie testów. Czasem należy wręcz pogodzić się z możliwością ściągania. Nawet jeśli rozwiązujący oszukują, nie będzie to miało znaczenia później, kiedy zaczną pracować na prawdziwych zadaniach.

Certyfikacja

Ocenianie online odgrywa kluczową rolę w zdalnej certyfikacji, jest też wykorzystywane w tradycyjnych procesach.

W przypadku certyfikacji offline monitoring rozwiązujących realizowany jest przez proktora, wspieranego przez platformę do ewaluacji.

Jak bezpiecznie organizować egzaminy online - analiza po zakończeniu testów

Obejrzyj ponownie zapis sesji egzaminacyjnej i raporty z oprogramowania zabezpieczającego. Szukaj nieprawidłowości. Przyjmij jako zasadę, żeby w przypadku wątpliwości zaufać swojej intuicji.

Sprawdź czas, jaki zajęła odpowiedź na każde pytanie i rozwiązanie całego testu. Jeśli podanie prawidłowej odpowiedzi, wymagające obliczeń matematycznych, powinno zająć minutę, a trwało 5 sekund, rozwiązujący albo jest geniuszem, albo ściągał.

Ściągający często próbują sprawiać wrażenie, jakby rozwiązanie testu zajęło im dużo czasu, gdy tak naprawdę znali oni odpowiedzi wcześniej lub je wyszukali. Łatwo to wychwycić, gdy czas odpowiedzi na większość pytań będzie bardzo krótki (np. kilka sekund), ale znajdzie się pytanie albo dwa, przy których rozwiązujący czekali dłużej, aby całkowity czas wyglądał wiarygodnie.

W jaki sposób skutecznie przeciwdziałać ściąganiu online. Podsumowanie.

Najlepszym rozwiązaniem problemu ściągania podczas testów online jest postawienie na uczciwość, nie zaś na zabezpieczenia. Firmy, które oczekują wiarygodnych wyników, powinny organizować testy online, skupiając się na pozytywnych wartościach, takich jak zaufanie i edukacja.

Według profesora Philipa Dawsona z australijskiego Deakin University zapobieganie sprawdza się lepiej niż nadzór i kontrola. Te ostatnie są bowiem negatywne, antagonizujące i skoncentrowane na karaniu.

Wiele z opisanych metod idealnie wpisuje się w politykę zapobiegania. Natomiast nadzór koncentruje się na drakońskich metodach proktoringu, które ocierają się wręcz o szpiegowanie.

Firmy muszą upewnić się, że przeprowadzane przez nie procesy oceniania online są uczciwe, a ich wyniki dokładne. Jednak aby to osiągnąć, nie muszą one sięgać po surowe techniki proktoringu, które cały świat darzy głęboką niechęcią.